piątek, 4 maja 2012

Rozdział 20


*Louis*
02.09.2012
- Witaj piękna. - powiedziałem do mojej kuzynki Lucy, kiedy w końcu odebrała na Skypie.
- Mizernie wyglądasz. - powiedziała na wstępie.
- Super. A może łaskawie włączysz u siebie kamerkę?
- Chwila.
W końcu na ekranie mojego komputera pojawiła się uśmiechnięta twarz Lucy.
- I jak tam u was? - zapytała się mnie.
- Koncerty, wywiady i tak na okrągło.  Ale w końcu dzisiaj mamy wolne. A u was która jest?
- 9 rano, więc wybacz za mój poranny wygląd.
- Wybaczam. U nas już wieczór i wybieramy się na imprezkę. A jak tam się pracuje?
- Nawet dobrze, a Zayn nadal jest zły?
- Gadasz z nim codziennie i jak myślisz?
- Czyli tak.
- No widzisz w końcu załapałaś.
- Wkurzasz mnie Lou.
- Wiem i to uwielbiam. A jak tam u Emmy?
- Ty się pytasz czy Harry?
- Na razie go nie ma, więc ja.
- Sam się jej spytaj.
Lucy przesunęła tak kamerkę, że jej łóżko na którym siedziała Emma i Amanda.
-. No proszę Lou, jak miło. - odezwała się ta pierwsza.
- A wy tak wszystkie rano wstałyście, po co?
- Wiesz co Lou... - powiedział Harry, który pojawił się nagle w drzwiach za mną, a po chwili zwrócił się do dziewczyn. - O dziewczynki.
Po drugiej stronie było widać tylko Amandę i Lucy, ponieważ jakimś dziwnym trafem Emma nagle zniknęła.
- Witamy ciebie Harold. - odezwała się moja kuzynka.
- Zayn, Lou gada z twoją dziewczyną. - krzyknął Harry na całe mieszkanie.
Po chwili pojawił się Zayn, ale i także Niall i Liam. A ja usiadłem tak, aby zasłonić im widok na dziewczyny.
- Gdzie Emma? - zapytał się Harry.
Dobrze, że chłopak tego nie widział co ja. Em natychmiastowo uciekła z pokoju na co ja parsknąłem śmiechem.
- Nie wiadomo. - odezwała się Lucy.
- Dobra Lou posuń się, bo chcę zobaczyć moją dziewczynę. - powiedział Zayn po czym zrzucił mnie z krzesła i zajął moje miejsce. - A teraz wypad wszyscy.
- O na pewno nie. - oburzyłem się. - Po tym co mi zrobiłeś nigdzie się nie ruszam.
Oczywiście zostałem, a Liam, Niall, Harry wyszli tak jak i Amanda po drugiej stronie. Para nie przejmowała  się mną i po prostu ze sobą gadała. Zayn cały czas się wkurzał, że Lucy nie chce mu powiedzieć, gdzie pracuje. Ja wiem oczywiście i wiem też, że Zayn nie byłby zadowolony. 
- I co Louis cały czas tam jest? - usłyszałem pytanie Lucy.
- Jestem. - powiedziałem i stanąłem obok Zayna, by mogła mnie zobaczyć. 
Po drugiej stronie zobaczyłem Lucy i Eleanor.
- Zayn wyłaź stamtąd i papa. - powiedziała moja kuzynka i wyszła z pokoju.
Zayn niezadowolony też opuścił pomieszczenie i w oto ten sposób zostałem "sam na sam" z moją dziewczyną. Podczas tej rozmowy stwierdziłem, że bardzo za nią tęsknię i jeszcze mocniej ją kocham.

*Zayn*
 12.09.2012
W końcu wylądowaliśmy. Po miesiącu wróciliśmy do Londynu. Zobaczę zaraz moją Lu. Liam cały czas się ze mnie śmieje, ponieważ przez całą odprawę nerwowo tupałem nogą. 
- Zaraz ją zobaczysz, ogarnij się. - zwrócił się do mnie Harry.
Gdy tylko znaleźliśmy się w hali wejściowej nie dało się przejść. Były tam tłumy, które na nas czekały. Lecz Lucy nigdzie nie mogłem dojrzeć. Jakoś udało nam się dojść do naszego busa. A Lucy jak nie było tak nie ma. 
- Dziewczyny czekają u nas. - odezwał się Louis, a ja spojrzałem na niego pytającym wzrokiem. - El mi to napisała.
Kiedy w końcu dojechaliśmy od razu wziąłem swoją torbę i poszedłem na samą górę. Lucy nie było w moim mieszkaniu, ani w jej, ani nawet na dachu. Zszedłem, więc do mieszkania Louisa. Lecz Lucy i tam nie było. Zastałem tam tylko chłopaków i Eleanor. 
- A gdzie Lucy? - zapytałem się dziewczyny.
- W pracy. Rano  do niej zadzwonili, by przyszła. 
- Gdzie?
- W tym supermarkecie przy dworcu. - odpowiedział Niall, na co Louis i El spiorunowali go wzrokiem, a mnie już nie było.
Po 15 minutach byłem na miejscu. Przy jednej z kas zobaczyłem znaną mi dziewczynę i podszedłem do niej.
- Amanda, gdzie ona jest? - zapytałem się.
- Gdzieś w środku.
Więc wszedłem tam. Czułem na sobie wścibskie spojrzenia. Pomiędzy regałami zobaczyłem mój skarb. Dziewczyna układała na półkach. Podszedłem do niej. Dopiero, kiedy stanąłem obok niej spojrzała na mnie i ciężko wzdychnęła. 
- Kto się wygadał? - zapytała się.
- Nieważne, ale ważniejsze jest to czemu tylko ja o tym nie wiedziałem?
- Wiedziałam, że się wkurzysz, że pracuje.
- Ok dobra, może i trochę przesadzałem, ale kurde czemu tu?
- A co w tym złego?
- Nic. Poza tym, że nie chcę, abyś tak ciężko pracowała. Jesteś dla mnie najważniejsza i chcę byś pracowała, gdzieś gdzie będziesz się spełniała czyli w fotografii. Znajdę ci taką pracę. Przeszukam dla ciebie wszystko, abyś była szczęśliwa i ....
Nie dała mi dokończyć, ponieważ poczułem jej usta na swoich. Po miesiącu rozłąki był to pocałunek pełen miłości i tęsknoty. 
- Wiesz, że tak naprawdę nigdy przed fanami nie powiedziałeś kto jest twoją dziewczyną. - odezwała się, kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- Wiem, bo tak ustaliliśmy.
- Od dzisiaj to chyba się zmieni. - powiedziała i wskazała głową na coś za mną. 
Odwróciłem się  i zobaczyłem parę dziewczyn z telefonami w rękach. Spojrzałem z powrotem na moją dziewczynę, wzruszyłem ramionami i tym razem to ja ją pocałowałem.


*Emma*
12.09.2012
Tak jak zawsze od kiedy Lucy ma na ranną zmianę czekałam na nią przed supermarketem. Po jakiejś chwili wyszła i to w towarzystwie. Dziewczyna mnie zauważyła i pociągnęła za sobą Zayna. Chłopak patrzył ze zdziwieniem na nią, kiedy mnie zobaczył wybuchnął śmiechem. A zapomniałam wspomnieć, że przefarbowałam włosy na rudy. Lecz nie takiej reakcji się spodziewałam. Widać było, że Lucy też ma ochotę wybuchnąć śmiechem.
- Fajnie. To aż tak śmiesznie wyglądam? - zapytałam się ich. 
- Nie. - odpowiedział Zayn. - A ta przemiana to dla Harry'ego?
- Nie.
- Szkoda. 
- Czemu?
- Bo zawsze lubił widoczne dziewczyny.
- Fajnie wiedzieć. A ty Malik chyba od nikogo dawno nie dostałeś w łeb.
- Po nazwisku to po pysku. - odezwała się Lucy i zaczęła się zwijać ze śmiechu, na co Zayn się uspokoił.
Kiedy moja przyjaciółka w końcu się uspokoiła poszliśmy w stronę ich kamienicy. Wszyscy mieliśmy się spotkać u Louisa. Szczerze bałam się tego spotkania przez Harry'ego. Gdy wyjeżdżał postanowiliśmy, że lepiej będzie gdy się rozstaniemy. Chociaż to co było między nami nie można było nazwać związkiem. Czy go kocham? Oczywiście, że tak. Chociaż tak naprawdę nigdy nie powiedziałam mu o swoich uczuciach. Czemu? Sama nie wiem. Wiem mój tok myślenia jest świetny. W końcu doszliśmy w wyznaczone miejsce. Zayn i Lucy weszli pierwsi, a ja schowałam się za nimi. Ale wiecznie nie mogłam się tak ukrywać. Więc jak tylko Zayn i Lucy usiedli na kanapie ja usiadłam na fotelu. Na szczęście w pokoju oprócz naszej trójki byli tylko Eleanor i Liam. 
- Wow! - powiedział chłopak na mój widok. - Fajny kolor.
- Nabijasz się? - spytałam niepewnie.
- Nie, a czemu niby?
- Bo Zayn tak zrobił.
- Był wtedy z Lucy?
- Tak.
- To wszystko wyjaśnia. - powiedział, na co Lucy parsknęła.
- Ja tu jestem. - obruszył się Zayn.
Do salonu weszli Louis i Niall i zdziwieni na mnie spojrzeli, ale na szczęście nic nie powiedzieli. Co trochę było dziwne. W końcu Louis bez zaczepek to nie Louis. Harry'ego nadal nie było. W końcu postanowiłam pójść do niego. Nikt mi nie otwierał, więc bez pytania weszłam do środka. Nigdzie go nie zauważyłam. Już miałam wychodzić, gdy usłyszałam kogoś w łazience. Weszłam tam i zobaczyłam siedzącego i wymiotującego Harry'ego. Usiadłam po drugiej stronie ubikacji.
-Em? - zapytał się zaskoczony, kiedy na mnie spojrzał. 
Kiwnęłam tylko głową, wstałam, zmoczyłam ręcznik wodą i położyłam go na czole Harry'ego.
- Dzięki. - usłyszałam jeszcze cichy głos, po czym chłopak oparł głowę o wannę i po chwili zasnął.

*****************************************************
No i jest 20. Miał być jutro, ale ogarnęłam się i wstawiłam go już dzisiaj. Jakoś nie powala, ale myślę, że może być ten rozdział. Jeśli chodzi o piosenkę to słuchałam jej już dzisiaj z 20 razy i strasznie mi się podoba, wstawiam ją chociaż nie za bardzo pasuje do rozdziału. 21 rozdział we wtorek. Do następnego:)

12 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, no i chłopcy wrócili. Twój blog jest The Beast!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super piszesz!!!!
    Świetny rozdział!!!
    Super piosenki!!!!
    Po prostu zajebisty blog:D
    Czekam na nn:)
    Zapraszam do mnie
    http://onedirectoin-hehe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;d.

    Polecisz? ; http://iloveyoumorerap.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombowy ;D Nie mogę się doczekać nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cuudowny *.*
    bardzo mi sie podoba :)
    zapraszam do mojego nowego bloga o Ziallu :
    http://ziallforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę zastanawiam się co jest Harremu. :<
    Coś czuję, że od tych zdjęć zaczną się problemy w związku Lucy i Zayna.
    Ogólnie to możesz być zadowolona z rozdziału, bo jest świetnie napisany. Moim zdaniem, mało akcji;p Mam nadzieję, że następny mnie powiali jeszcze bardziej. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. martwi mnie Harry , mam nadzieje że szybko to wyjaśnisz ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Przefarbowała się XD
    Fajnie, że zaopiekowała się nim (;

    OdpowiedzUsuń
  9. Co się stało Hazzie? Już widzę te nagłówki 'Zayn Malik całuje pracownicę znanego supermarketu!'. :D Fajny rozdział, pozdrawiam, Ania. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. haha o jejku Emma w red włosach xD tylko ciekawe co jest Hazzie, hmmm... a Lucy pracuje w supermarkecie! domyślałam się że w czymś takim ;pp i się wydało wszystko z Malikiem i Lucy, teraz będą pewnie problemy..
    czekam na nn! <33

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział świetny. Coś mi mówi że Lucy i Zayn nie zaznają spokoju przez te zdjęcia. Ciekawe co jest Harremu. Czekam z niecierpliwością do wtorku .http://historyofmylife.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. http://1d-kissmeforlove.blogspot.com/ - zapraszam do mnie,skomentujesz? ;* Blog o 1D. ♥

    OdpowiedzUsuń