*Harry*
13.09.2012
Obudziłem się w swoim łóżku. Co gorsza nie pamiętam jak się tu znalazłem. Ostatnie co pamiętam to Emmę w rudych włosach. Podniosłem się do pozycji siedzącej. Obok mnie spała Emma. Jej twarz przysłaniały kosmyki włosów, które jej odgarnąłem. Wstałem z łóżka i pierwsze co zrobiłem to poszedłem umyć zęby, a potem udałem się do kuchni coś wypić. Niestety w lodówce świeciły pustki.
- Musisz zrobić zakupy. - usłyszałem za sobą głos.
Odwróciłem się. Oparta o blat stała Emma.
- I jak lepiej się czujesz? - spytała się mnie.
- Tak, chociaż na razie jednak nie będę jeszcze jadł.
Kiwnęła głową. Zapadła cisza. Przyglądałem się jej, przez ten miesiąc wyładniała.
- Pięknie wyglądasz. - powiedziałem nim zdążyłem się ugryźć w język, na co dziewczyna lekko się uśmiechnęła.
- Dziękuje.
Ktoś nagle zaczął dobijać się do drzwi. Jednak żadne z naszej dwójki nie raczyło otworzyć. Mimo tego po chwili do kuchni wpadł Louis.
- o widzę, że powróciłeś do żywych. - powiedział na mój widok.
- Dobrze zauważyłeś.
- Widać, że Emma wspaniale się tobą zajęła. - powiedział i puścił do niej oczko.
- Co tu byś chciał? - zapytałem się go.
- Przypominam waszej dwójce, że urządzamy dzisiaj spóźnione urodziny Liama i dzisiejsze Nialla, więc widzę was o 19 w tym klubie co zawsze.
Louis, gdy tylko to powiedział wyszedł. I ponownie zostałem sam na sam z Emmą. Dziewczyna też chciała już wychodzić. Lecz odezwałem się zanim zdążyła wyjść z kuchni.
- Em chyba powinniśmy pogadać.
- Też tak sądzę. - odpowiedziała i stanęła tam, gdzie wcześniej, a ja stanąłem naprzeciwko niej.
- Mam dość już dość tych naszych dziwnych zachowań. - odezwałem się. - Nie wiem czy jest ktoś ważny dla ciebie w twoim sercu, ale czy jest choć malutka szansa, że ja się tam znalazłem?
Emma nie odpowiedziała, tylko wpiła się w moje usta. Niestety oderwała się ode mnie.
- Nie malutka, ale wielka jest szansa. - powiedziała i się uśmiechnęła, a ja po zrozumieniu sensu tych słów ją pocałowałem.
Obudziłem się w swoim łóżku. Co gorsza nie pamiętam jak się tu znalazłem. Ostatnie co pamiętam to Emmę w rudych włosach. Podniosłem się do pozycji siedzącej. Obok mnie spała Emma. Jej twarz przysłaniały kosmyki włosów, które jej odgarnąłem. Wstałem z łóżka i pierwsze co zrobiłem to poszedłem umyć zęby, a potem udałem się do kuchni coś wypić. Niestety w lodówce świeciły pustki.
- Musisz zrobić zakupy. - usłyszałem za sobą głos.
Odwróciłem się. Oparta o blat stała Emma.
- I jak lepiej się czujesz? - spytała się mnie.
- Tak, chociaż na razie jednak nie będę jeszcze jadł.
Kiwnęła głową. Zapadła cisza. Przyglądałem się jej, przez ten miesiąc wyładniała.
- Pięknie wyglądasz. - powiedziałem nim zdążyłem się ugryźć w język, na co dziewczyna lekko się uśmiechnęła.
- Dziękuje.
Ktoś nagle zaczął dobijać się do drzwi. Jednak żadne z naszej dwójki nie raczyło otworzyć. Mimo tego po chwili do kuchni wpadł Louis.
- o widzę, że powróciłeś do żywych. - powiedział na mój widok.
- Dobrze zauważyłeś.
- Widać, że Emma wspaniale się tobą zajęła. - powiedział i puścił do niej oczko.
- Co tu byś chciał? - zapytałem się go.
- Przypominam waszej dwójce, że urządzamy dzisiaj spóźnione urodziny Liama i dzisiejsze Nialla, więc widzę was o 19 w tym klubie co zawsze.
Louis, gdy tylko to powiedział wyszedł. I ponownie zostałem sam na sam z Emmą. Dziewczyna też chciała już wychodzić. Lecz odezwałem się zanim zdążyła wyjść z kuchni.
- Em chyba powinniśmy pogadać.
- Też tak sądzę. - odpowiedziała i stanęła tam, gdzie wcześniej, a ja stanąłem naprzeciwko niej.
- Mam dość już dość tych naszych dziwnych zachowań. - odezwałem się. - Nie wiem czy jest ktoś ważny dla ciebie w twoim sercu, ale czy jest choć malutka szansa, że ja się tam znalazłem?
Emma nie odpowiedziała, tylko wpiła się w moje usta. Niestety oderwała się ode mnie.
- Nie malutka, ale wielka jest szansa. - powiedziała i się uśmiechnęła, a ja po zrozumieniu sensu tych słów ją pocałowałem.
*Niall*
13.09.2012
- Wiadomo co kombinują. - odezwał się do mnie Liam, kiedy znaleźliśmy się przed klubem.
- Trudne do zgadnięcia to nie było.
Weszliśmy do środka i od razu poszliśmy do stolika, gdzie zawsze wszyscy siedzieliśmy. Byli tam już Zayn, Lucy, Louis, Eleanor, Harry, Emma, Jessica i Amanda. Oczywiście nie obyło się bez życzeń i prezentów. Po jakimś czasie przy stoliku zostałem tylko ja i Amanda. Reszta gdzieś się rozprzestrzeniła po lokalu.
- Powinnam ci coś wyjaśnić. - odezwała się do mnie Amanda.
- Ale co?
- Czemu się w stosunku ciebie tak oschle zachowywałam.
- Nie musisz. Mam tylko nadzieję, że choć trochę zmieniłaś o mnie zdanie.
- Przepraszam cię za tamto. I dziękuje ci za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Obiecuję ci, że już niedługo się od ciebie wyniosę jak tylko coś znajdę.
- Nie przesadzaj. Fajnie, że ktoś ze mną mieszka. Przynajmniej czasami ktoś zrobi mi coś do jedzenia.
Zaśmiała się.
- To twoje mieszkanie Niall, a ja nie powinnam się narzucać.
Pokręciłem z niedowierzaniem głową. Wtedy też zobaczyłem dziewczynę rozmawiającą z Lucy.
- Mogłabyś mi pomóc? - zwróciłem się do Amandy.
- Oczywiście. Ale jak?
- Mogłabyś udawać przed pewną dziewczyną, że jesteśmy razem?
- Przed byłą?
- To skomplikowane.
Myślałem, że się nie zgodzi, lecz po chwili tylko kiwnęła głową. Dziewczyna zrobiła coś czego nawet jej nie proponowałem. A mianowicie pocałowała mnie. Czułem wtedy coś nowego, czego dotąd nie czułem. Kiedy oderwaliśmy się od siebie Amanda od razu przeniosła wzrok na miejsce naprzeciwko sofy, na której siedzieliśmy obydwoje. I ja tam spojrzałem.
- Wszystkiego najlepszego Niall. - powiedziała Annabeth.
- Dzięki.
- Nie przedstawisz nas sobie? - spytała się i wskazała na Amandę.
- Amanda to jest Annabeth, Annabeth to jest Amanda, moja dziewczyna.
- Annabeth. - powiedziała Emma, która akurat powróciła do stolika. - A ty co tu robisz?
- O Em. - odpowiedziała dziewczyna. W jej głosie było słychać niechęć. - Przyleciałam na parę dni.
Poczułem, że Amanda łapie mnie za rękę. Do naszego stolika wrócili również Harry i Liam. Obydwoje byli zaskoczeni widokiem Annabeth.
- Idę poszukać Jess. - powiedziała dziewczyna i odeszła, na co każdy odetchnął z ulgą, a Amanda od razu wzięła rękę.
- Dzięki. - zwróciłem się szeptem do Amandy.
- Nie ma za co.
- Co to miało być? - zapytała się mnie Emma.
- Ale co?
- Ty dobrze wiesz co. Nie udawaj głupka.
- Nie wiem o czym mówisz.
- Niall nie wiem co tym "związkiem" chciałeś zyskać, ale to nie było fajne.
- To nie twoja sprawa Em. - powiedziałem i odszedłem od nich.
- Wiadomo co kombinują. - odezwał się do mnie Liam, kiedy znaleźliśmy się przed klubem.
- Trudne do zgadnięcia to nie było.
Weszliśmy do środka i od razu poszliśmy do stolika, gdzie zawsze wszyscy siedzieliśmy. Byli tam już Zayn, Lucy, Louis, Eleanor, Harry, Emma, Jessica i Amanda. Oczywiście nie obyło się bez życzeń i prezentów. Po jakimś czasie przy stoliku zostałem tylko ja i Amanda. Reszta gdzieś się rozprzestrzeniła po lokalu.
- Powinnam ci coś wyjaśnić. - odezwała się do mnie Amanda.
- Ale co?
- Czemu się w stosunku ciebie tak oschle zachowywałam.
- Nie musisz. Mam tylko nadzieję, że choć trochę zmieniłaś o mnie zdanie.
- Przepraszam cię za tamto. I dziękuje ci za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Obiecuję ci, że już niedługo się od ciebie wyniosę jak tylko coś znajdę.
- Nie przesadzaj. Fajnie, że ktoś ze mną mieszka. Przynajmniej czasami ktoś zrobi mi coś do jedzenia.
Zaśmiała się.
- To twoje mieszkanie Niall, a ja nie powinnam się narzucać.
Pokręciłem z niedowierzaniem głową. Wtedy też zobaczyłem dziewczynę rozmawiającą z Lucy.
- Mogłabyś mi pomóc? - zwróciłem się do Amandy.
- Oczywiście. Ale jak?
- Mogłabyś udawać przed pewną dziewczyną, że jesteśmy razem?
- Przed byłą?
- To skomplikowane.
Myślałem, że się nie zgodzi, lecz po chwili tylko kiwnęła głową. Dziewczyna zrobiła coś czego nawet jej nie proponowałem. A mianowicie pocałowała mnie. Czułem wtedy coś nowego, czego dotąd nie czułem. Kiedy oderwaliśmy się od siebie Amanda od razu przeniosła wzrok na miejsce naprzeciwko sofy, na której siedzieliśmy obydwoje. I ja tam spojrzałem.
- Wszystkiego najlepszego Niall. - powiedziała Annabeth.
- Dzięki.
- Nie przedstawisz nas sobie? - spytała się i wskazała na Amandę.
- Amanda to jest Annabeth, Annabeth to jest Amanda, moja dziewczyna.
- Annabeth. - powiedziała Emma, która akurat powróciła do stolika. - A ty co tu robisz?
- O Em. - odpowiedziała dziewczyna. W jej głosie było słychać niechęć. - Przyleciałam na parę dni.
Poczułem, że Amanda łapie mnie za rękę. Do naszego stolika wrócili również Harry i Liam. Obydwoje byli zaskoczeni widokiem Annabeth.
- Idę poszukać Jess. - powiedziała dziewczyna i odeszła, na co każdy odetchnął z ulgą, a Amanda od razu wzięła rękę.
- Dzięki. - zwróciłem się szeptem do Amandy.
- Nie ma za co.
- Co to miało być? - zapytała się mnie Emma.
- Ale co?
- Ty dobrze wiesz co. Nie udawaj głupka.
- Nie wiem o czym mówisz.
- Niall nie wiem co tym "związkiem" chciałeś zyskać, ale to nie było fajne.
- To nie twoja sprawa Em. - powiedziałem i odszedłem od nich.
*Liam*
13.09.2012
Wkurzony Niall od nas odszedł, a ja z pytającym wzrokiem zerknąłem na Emmę. I nie ja jedyny.
- A ty co na niego tak naskoczyłaś? - spytał się jej Harry.
- Bo to nie było w porządku w stosunku do Amandy.
- Ale ja się na to zgodziłam. - wtrąciła się Amanda.
- Ale chyba nie wyjaśnił ci o co chodzi?
- No nie.
- I właśnie w tym tkwi problem.
- No dobra już przestań tak to przeżywać. - odezwał się Harry, a Emma obdarzyła go morderczym spojrzeniem. - I nie patrz tak na mnie, lepiej chodź zatańczyć.
I nie czekając na jej reakcję Harry pociągnął ją na parkiet. I w ten o to sposób zostałem sam z Amandą. Szczerze jeszcze nigdy ze sobą tak za bardzo nie rozmawialiśmy. Choć zauważyłem, że zżyła się z Lucy i Emmą, jakoś ja sam nie miałem szansy jej poznać. Gdy Niall przez ten miesiąc pozwolił jej u siebie mieszkać, byłem co do tego sceptycznie nastawiony. To był szalony pomysł Nialla, ale myślę, że źle to nie wpłynęło. Już miałem się odezwać do towarzyszki, lecz jakiś podekscytowany głos zwrócił się do mnie.
- Liam? - zwróciła się do mnie jakaś brunetka. - Ten Liam z One Direction?
- Tak ten.
- WOW!
Dziewczyna zaczęła się dziwnie zachowywać. A gdy wrócił nas Niall myślałem, że za chwilę brunetka zemdleje.
- Nina, dobrze się czujesz? - spytała się brunetki jakaś blondynka, która akurat stanęła obok niej.
Dziewczyna nie odpowiedziała.
- Przepraszam za nią. - zwróciła się do nas blondynka i od razu od nas odeszły.
Ja też odszedłem od Amandy i Nialla i podszedłem do baru. Po chwili obok mnie ta sama blondynka co przed chwilą uciekła z Niną.
- Jeszcze raz przepraszam za Niną, jest waszą fanką.
- Ale ty nie jesteś?
Wybacz, ale nie...
- Liam. - przedstawiłem się.
- Miło mi, Hayley.
- A mimo tego wiesz kim jesteśmy.
- Nina ma na waszym punkcie obsesję tak samo jak moja siostra.
- A czym ty się interesujesz?
- Liam za ciekawski jesteś. Może kiedyś się dowiesz. - powiedziała, wzięła swoje zamówienie i powoli odeszła od baru.
- A będę miał okazję? - krzyknąłem za nią.
- Do zobaczenia. - odpowiedziała i już jej nie było.
Stałem tak i uśmiechałem się pod nosem. Miałem nadzieję, że kiedyś jeszcze zobaczę Hayley.
- A ty co tak suszysz zęby? - spytał się mnie Zayn, który akurat stanął obok mnie.
- Wydaję ci się.
- Która to?
- Co?
- No, która ci się spodobała?
- Żadna, masz zwidy.
Chłopak parsknął śmiechem.
- A ty gdzie zgubiłeś Lucy?
- Siedzi przy stoliku i właśnie mam zamiar też tam iść. - powiedział i odszedł.
**************************************************************
Kolejny rozdział. Wcześniej wstawiam, ponieważ mam remont w pokoju. Co do niego to może być, przynajmniej mi się tak wydaje. I w końcu wstawiłam piosenkę 1D. Kolejny rozdział w sobotę lub niedziele.
Wkurzony Niall od nas odszedł, a ja z pytającym wzrokiem zerknąłem na Emmę. I nie ja jedyny.
- A ty co na niego tak naskoczyłaś? - spytał się jej Harry.
- Bo to nie było w porządku w stosunku do Amandy.
- Ale ja się na to zgodziłam. - wtrąciła się Amanda.
- Ale chyba nie wyjaśnił ci o co chodzi?
- No nie.
- I właśnie w tym tkwi problem.
- No dobra już przestań tak to przeżywać. - odezwał się Harry, a Emma obdarzyła go morderczym spojrzeniem. - I nie patrz tak na mnie, lepiej chodź zatańczyć.
I nie czekając na jej reakcję Harry pociągnął ją na parkiet. I w ten o to sposób zostałem sam z Amandą. Szczerze jeszcze nigdy ze sobą tak za bardzo nie rozmawialiśmy. Choć zauważyłem, że zżyła się z Lucy i Emmą, jakoś ja sam nie miałem szansy jej poznać. Gdy Niall przez ten miesiąc pozwolił jej u siebie mieszkać, byłem co do tego sceptycznie nastawiony. To był szalony pomysł Nialla, ale myślę, że źle to nie wpłynęło. Już miałem się odezwać do towarzyszki, lecz jakiś podekscytowany głos zwrócił się do mnie.
- Liam? - zwróciła się do mnie jakaś brunetka. - Ten Liam z One Direction?
- Tak ten.
- WOW!
Dziewczyna zaczęła się dziwnie zachowywać. A gdy wrócił nas Niall myślałem, że za chwilę brunetka zemdleje.
- Nina, dobrze się czujesz? - spytała się brunetki jakaś blondynka, która akurat stanęła obok niej.
Dziewczyna nie odpowiedziała.
- Przepraszam za nią. - zwróciła się do nas blondynka i od razu od nas odeszły.
Ja też odszedłem od Amandy i Nialla i podszedłem do baru. Po chwili obok mnie ta sama blondynka co przed chwilą uciekła z Niną.
- Jeszcze raz przepraszam za Niną, jest waszą fanką.
- Ale ty nie jesteś?
Wybacz, ale nie...
- Liam. - przedstawiłem się.
- Miło mi, Hayley.
- A mimo tego wiesz kim jesteśmy.
- Nina ma na waszym punkcie obsesję tak samo jak moja siostra.
- A czym ty się interesujesz?
- Liam za ciekawski jesteś. Może kiedyś się dowiesz. - powiedziała, wzięła swoje zamówienie i powoli odeszła od baru.
- A będę miał okazję? - krzyknąłem za nią.
- Do zobaczenia. - odpowiedziała i już jej nie było.
Stałem tak i uśmiechałem się pod nosem. Miałem nadzieję, że kiedyś jeszcze zobaczę Hayley.
- A ty co tak suszysz zęby? - spytał się mnie Zayn, który akurat stanął obok mnie.
- Wydaję ci się.
- Która to?
- Co?
- No, która ci się spodobała?
- Żadna, masz zwidy.
Chłopak parsknął śmiechem.
- A ty gdzie zgubiłeś Lucy?
- Siedzi przy stoliku i właśnie mam zamiar też tam iść. - powiedział i odszedł.
**************************************************************
Kolejny rozdział. Wcześniej wstawiam, ponieważ mam remont w pokoju. Co do niego to może być, przynajmniej mi się tak wydaje. I w końcu wstawiłam piosenkę 1D. Kolejny rozdział w sobotę lub niedziele.
Super rozdzial ale szczerze to zapomniałam ze amanda mieszka z Niall'em xD nie wiem jak to mozliwe ;p chyba liam bedzie miał nowa girl;) czekam na nn<33333
OdpowiedzUsuńhmmm moze wreszcie liam znajdzie sobie laske <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie nowego 19 rozdziału :)
http://galaxy-strawberry.blogspot.com
Świetny rozdział, nie wiem jak ty to robisz ale nie przestawaj. Twój blog jest świetny, czkam na next. xxx
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział tak jak poprzednie, przepraszam że nie komentowałam, ale wszystko nadrobiłam i jest cudownie :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się bardzo rozdział ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co będzie dalej :)
zapraszam do swojego bloga o Ziallu :
http://ziallforever.blogspot.com/
Początek jakoś Ci się chyba nie kleił, ale potem było już bardzo dobrze. ;* Chyba, że to moje przewrażliwienie . W każdym razie przepraszam.
OdpowiedzUsuńStwierdzam TALENT ;)) Trzymaj tak dalej <3
Bardzo fajny rozdział i cieszę się, że Harry i Emma wszystko robie wyjaśnili. Naprawdę do siebie pasują.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak będzie z Niallem i Amandą. Mam nadzieję, że nie będzie jej wykorzystał, by wzbudzić zazdrość w Annabeth. Ona naprawdę nie jest go warta. Mam nadzieję, że odstawi Annabeth na dalszy plan i.może coś będzie między nim a Amandą?...
Jestem ciekawa, czy Hayley jeszcze się tu pojawi. Chociaż była tu krótko to zdążyłam ją polubić. Xxx
[reasons-to-be.blog.onet.pl]
Zapraszam na nowy rozdział :
OdpowiedzUsuńhttp://iloveyoumorerap.blogspot.com/
+ uwielbiam twoje opowiadanie ;d
Cześć. Śledzę twoje opowiadanie od samego poczatku i uważam, że jest świetne. Po prostu kocham to jak laczysz słowa w zdania. Czekam na kolejny. Wpadnij do mnie. www.harrystyleslifebeforedeath.blogspot.com. / Zuzia <3
OdpowiedzUsuńaaaa!! Dłuuugie, kocham Cię ; ) Wreszcie się doczekałam. Cieszę się ,że Harry i Emma się pogodzili , w sumie wyjaśnili sobie wszystko. Niall i Amanda? Nie możliwe ,a co a Annabeth? Wszystko się kręci. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńhttp://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy ; )
kooooocham twój blog :d PRZECZYTAŁAM WSZUSTKIE RODZIAŁY W 2 DNI :D ZAPRASZAM DO MNIE : http://www.facebook.com/onedirectionpolandx?ref=tn_tnmn
OdpowiedzUsuń