niedziela, 25 marca 2012

Rozdział 6



*Niall*
05.05.2012
W końcu poznałem imię tej blondynki z przed bloku, z którą ta rozmawiałem na temat szczęścia innych ludzi. Dziewczyna ta miała na imię Annabeth. Od razu wiedziałem, że skądś znam Jess, a gdy przyprowadziła Annabeth do nas już wiedziałem skąd. To Jess wtedy przerwała nam rozmowę. Jest sobota i wybieramy się do jakiegoś klubu. My to znaczy ja, Louis, Harry, Liam, Zayn, Jessica, Emma, Annabeth, Eleanor i Lucy. W końcu ta ostatnia po wielu prośbach ze strony wszystkich pozostałych zgodziła się pójść. Przyzwyczaiłem się do wszystkich dziewczyn. Dziwnie by było gdyby ich nie było. Może rozjaśnię sytuacje pomiędzy nami wszystkimi. Po pierwsze Louis i Eleanor u tej pary nic się nie zmieniło i nadal są ze sobą szczęśliwi. Po drugie Liam i Danielle. Obydwoje po tym incydencie z Cam postanowili zrobić sobie przerwę. Po trzecie Harry i tu znak zapytania. Chyba podoba mu się Annabeth. To że on jej się podoba jest oczywiste, ponieważ gdy go zawsze widzi zachowuje się jak nie ona. Po czwarte to ja i nikt. Z dziewczyn najlepiej dogaduję się z Emma, ale to raczej tylko przyjaźń. A i zostało po piąte. Lucy i Zayn. Tu jest chyba najciekawszy przypadek. Od pewnego czasu nie ma dnia, by ze sobą nie rozmawiali. Twierdzą, że są dobrymi przyjaciółmi, ale chyba obydwoje nie widzą co tak naprawdę do siebie czują. Po tym skrócie uczuciowym przyszedł czas na przygotowania do imprezy. Z dziewczynami mieliśmy się dopiero spotkać w klubie, więc 10 minut przed umówionym czasem wyszliśmy z domu i nawet się nie spóźniliśmy. Louis zadzwonił do dziewczyn. Jak się okazało jeszcze siedzą w domu u Emmy i się szykują. Powiedziały nam, żebyśmy poszli do klubu, a jak będą na miejscu dadzą znać. Zrobiliśmy to o co poprosiły.

*Lucy*
05.05.2012
Jestem zła na siebie samą, że zgodziłam się pójść na tą imprezę. Trzeba przyznać, że Zayn ma dar przekonywania, bo to w końcu on mnie do tego przekonał. Jako ostatnia idę pod ostrze naszej zdolnej Emmy. Dziewczyna już sama była wyszykowana. Miała delikatny makijaż. Była ubrana w błękitną tunikę do tego czarne leginsy i czarne buty na koturnach. El była ubrana w granatową sukienkę z długim rękawem i do tego granatowe buty na szpilkach. Makijaż miała odważny, ale subtelny. Annabeth miała na sobie czerwoną bluzkę, czarną marynarkę, dżinsowe rurki i czarne balerinki. Makijaż miała w sam raz. Jessica miała na sobie fioletową sukienkę na ramiączka i czarne bolerko plus czarne szpilki. Miała bardzo mocny makijaż, zresztą jak zawsze. Aktualnie Emma robiła coś z moją twarzą. Każda z dziewczyn dzisiaj miała włosy rozpuszczone i proste, oprócz mnie. Emma zdecydowała, że będzie najlepiej, gdy je tylko rozpuszczę. El z Emmą wybrały dla mnie ciemnozieloną bluzkę na ramiączka do tego dżinsowe spodenki i leginsy. Niestety uparły się bym założyła czarne koturny. Żeby nie było mi zimno założyłam jeszcze czarny sweterek. Gdy w końcu Emma skończyła swoją robotę mogłam spojrzeć w lustro. Miałam lekki, ale widoczny makijaż. Włosy rozpuszczone, lekko kręcone tak jak zawsze. Jak się okazało byłyśmy już spóźnione, ale dziewczyny to przewidziały i wcześniej już zadzwoniły do chłopaków, byśmy spotkali się w środku klubu. Trzeba było pojechać do nich dwiema taksówkami. Jechałam tylko z Emmą.
- Padnie jak cię zobaczy. - powiedziała moja przyjaciółka podczas jazdy.
- Kto?
- Zayn. A kto by inny.
- Dobry żart. - powiedziałam sarkastycznie.
- Jasne, że tak. Możesz sobie ściemniać, że to tylko przyjaźń, ale ja widzę co się dzieje.
- A co niby takiego się dzieje?
- To przeradza się w coś większego.
- A wiesz sobie w co chcesz.
Uwielbiałam Emmę, ale czasami denerwowały mnie jej dziwne spekulacje. Dojechaliśmy do celu. El, Jess i Annabeth czekały na nas przed klubem. Podeszłyśmy do nich, po czym weszłyśmy do środka. Było dam dość dużo ludzi. Nigdzie nie mogłem wypatrzeć chłopaków. W pewnym momencie Emma złapała mnie za rękę i pociągnęła.

*Zayn*
05.05.2012
Siedzieliśmy już ponad pół godziny czekając na dziewczyny. W końcu pojawi się i Lucy, namęczyłem się by ją przekonać do tej imprezy.
- Zayn. - w pewnym momencie zagadał do mnie Liam.
- Co?
Pokazał mi głową, gdzie mam spojrzeć. Najpierw zobaczyłem Jess z Annabeth i El, a później Ujrzałem Emmę i Lucy. Ta ostatnia wyglądała tak jak jeszcze nigdy.
- Buzię zamknij Zayn. - upomniał mnie Liam, na co z resztą się zaśmiał.
Wszystkie dziewczyny podeszły do nas. El usiadła na kolanach Lou, Annabeth siadła pomiędzy mną, a Harrym. Jessica dostawiła sobie jakieś krzesło. Emma usiadła obok Nialla. A Lucy pomiędzy Louisem i Liamem, naprzeciwko mnie. Muszę się w końcu przyznać przed samym sobą, szleję za tą dziewczyną. Przed ostatni miesiąc bardzo się z nią zżyłem, ale ona chce tylko przyjaźni, więc nie mam na co liczyć, że coś może być między nami. Po pewnym czasie już każdy miał lekko wypite oprócz Liama, który nie może pić. Wszyscy oprócz mnie, Lucy i Liama byli na parkiecie. Przyglądałem się tej dwójce, która cały czas się śmiała i rozmawiała, a mnie zżerała zazdrość. W pewnym momencie zostaliśmy tylko ja i Liam. Chłopak uśmiechnął się do mnie znacząco.
- I co się tak szczerzysz? - spytałem się go.
- Zazdrośnik z ciebie.
- To aż tak widać?
- Przyznajesz się, to dobrze. Wcześniej cię takiego nie widziałem.
- Czyli jakiego?
- Zakochanego.
- Nie jestem zakochany.
Liam tylko parsknął śmiechem, a ja pytająco podniosłem brwi.
- Ale to jest coś więcej niż przyjaźń Zayn. TO widać przynajmniej z twojej strony.
Nie liczę na to, że jest to obustronne. Teraz jednak skupiłem się na tym, aby znaleźć wzrokiem Lucy. Dziewczyna stała niedaleko wyjścia i rozmawiała z jakimś chłopakiem, a po jej twarzy spływały liczne łzy. Wstałem natychmiast, by być obok niej. Jednak nie zdążyłem, bo wybiegła z klubu, a za nią tamten chłopak. Pobiegłem za nimi. Zauważyłem ich niedaleko. Chłopak cały czas próbował ją zatrzymać. Przystanąłem niedaleko, bym mógł usłyszeć o czym rozmawiają.
- Nie umiem żyć bez ciebie. - powiedział chłopak.
- To nieprawda Philip. - odpowiedziała Lucy.
Więc to ten gnój co ją zdradził, który teraz chce jej wybaczenia.
- Wybacz mi Lucy. - powiedział i powoli zaczął się do niej przybliżać.
Wtedy dziewczyna mnie zauważyła. Na jej twarzy pojawiło się zdziwienie, ale i determinacja. Podbiegła do mnie i chyba do końca nie wiedząc co robi pocałowała mnie. Najpierw delikatnie, później całowała mnie z takim uczuciem jakiego jeszcze nigdy nie czułem. Próbowałem jej dorównać, lecz dziewczyna oderwała się ode mnie i uciekła. Chłopaka też nie było, a ja nadal stałem na środku chodnika w totalnym szoku.
- No to się porobiło. - usłyszałem obok siebie głos Emmy.
Spojrzałem na nią, patrzyła na mnie ze współczuciem.
- Ona to tylko zrobiła, aby go wkurzyć, prawda? - spytałem się jej.
- Lucy jest zagubiona, sama nie wie co czuje.
- Rozumiem. - powiedziałem i odszedłem, zostawiając tym samym dziewczynę samą.

*********************************************************************
No i następny rozdział. Podoba mi się, mam nadzieję, że wam też. Kogoś mogą denerwować te przeskoki w czasie, ale skupiam się na ważniejszych wydarzeniach, niż na wątkach pobocznych, więc mam nadzieję, że wybaczycie. I robię teraz takiego małego psikusa i jak będzie 10 komentarzy wstawię dopiero wtedy kolejny rozdział.

12 komentarzy:

  1. Podoba mi się i mnie w ogóle nie denerwowały te przeskoki w czasie. Jak dla mnie, najfajnieszy był moment z perspektywy Zayna. Jestem ciekawa, jak potoczą się jego relacje z Lucy. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebisty <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Na prawdę masz talent i czekam aż pojawi się następny. Mam nadzieję , że nowy pojawi się szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ten rozdział! zakochałam się w tym jak piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z komentarzem Annie. Mam nadzieję że między Zaynem a Lucy ułoży się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ejjj nowy rozdział ma być od razu po 10 komentach haha :D
    Jak osoby wyżej zgadzam się że rozdział świetny :D !

    Czekamy na następny :D
    tylko proszę pisz dłuższe :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawi mnie co będzie dalej z Zaynem i Lucy ;)
    świetny rozdział , tylko proszę trochę dłuższe ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!
    ciekawe co dalej?
    czekam na nn:)
    zapraszam na mój
    http://onedirectionmom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, a gdyby były jeszcze dłuższ, to bym była w niebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super blog, na pewno polecę moim przyjaciółkom, które tak jak ja uwielbiają 1D. Z tego co zauważyłam to mój komentarz będzie 10, dlatego mam nadzieję, że już dziś przeczytam kolejny (miejmy nadzieję trochę dłuższy) rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem 11, a więc już powinien być kolejny rozdział.! :D

    Emma ma rację, 'No to się porobiło.'..
    Oy Zayn.. trochę go wykorzystała, no ale..
    Cholera dodaj szybko następny. :D

    OdpowiedzUsuń